27 października 2013

Samantha odchodzi...

Nie wiadomo dlaczego dzisiaj wieczorem podeszła do mnie i powiedział:
- Odchodzę
Odwróciła się do mnie plecami i... odeszła... Nie zdążyłam nawet powiedzieć "żegnaj". Poczułam się przygnębiona, pojedyncza Krwawa Łza spłynęła mi po policzku. Ja również odwróciłam się i odeszłam, ale tylko do mojej jaskini...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz