2 października 2013

Od Leona

 (c.d. tego
  Obudził mnie klekot bociana. Jak, to później się dowiedziałem, przyleciał tu ze mną, bo w moich stronach były wojny i mordowano WSZYSTKICH! Nawet szczenięta! Moi rodzice powiedzieli Karłowi (temu bocianowi), aby zabrał mnie jak najdalej - w bezpieczne miejsce. Karzeł był towarzyszem mojego ojca, który z pewnością już nie żyje (tak twierdzi Karzeł). Jego zadaniem jest zajmowanie się mną. Znam Niję oraz jej towarzyszkę, Amai. Bardzo dobrze się dogadujemy, lecz czasem dochodzi do sporów.
  Następnego dnia chciałem zwiedzać teren. Trafiłem na jakąś polanę. Duża i ładną. Po paru minutach ujrzałem jakąś szarą waderę.
- Hej, nazywam się Leon, a ty?
- Cześć, jestem Mixi

(Mixi dokończysz? Jestem nowy i nie mam jeszcze wprawy w pisaniu)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz