- Nie mam pieniędzy i nie będę płacić żadnych cholernych ludzkich podatków. Zresztą , nie będę bawić się z poborcą w ciuciubabkę. I tak jestem bezdomna. Wynajmuję mieszkania, potem mnie z nich wyrzucają. Dziwne nie? Ciasteczko?
Poborca był zdziwiony moją reakcją, jednak zgodził się na ptysia. Uśmiechnęłam się złośliwie.
- To jak, zapłaci pani?
- Nie.
- Nie martwi pani, że panią będę musiał wyrzucić?
- Nie!
Poborca spojrzał na mnie, jakby mnie rozpoznawał. Otworzył oczy:
- Czy my się nie widzieliśmy przez przypadek?
- NIE! -krzyknęłam już prawie wychodząc z siebie. Wiedziałam, wisiałam na komisariacie. Już chyba każdy o mnie wiedział. Miałam niezbyt udane znajomości z policją. Ogarnęłam się.
Wiedziałam że facet ma Wilczy Gen. Cóż mogłam zrobić? Dać mu spokój, z niechęcią.
(Hoinkas? Ale cię na czacie postraszyłam xD)
Wataha
pierwotni mieszkańcy
liczebność: 18
Zazdroszczę T^T ja nie mogę zjeżdżać tam na dolny czat bo mi nie działa na komórce, a o komputerze nie ma teraz mowy T^T
OdpowiedzUsuń