(c.d. tego)
- Dobrze - odpowiedziałam z uśmiechem.
- Jestem Casprin. A ty?
- Ja jestem Miris.
Gdy szliśmy do domu nie mówiliśmy nic. Gdy doszliśmy moim oczą ukazał się piękny dom
jedno rodzinny. Spodziewałam się, że dom w środku też jest piękny i tak się okazało.
Casprin zaprowadził mnie do salonu.
- Chcesz coś do picia?- zapytał z uśmiechem.
- Poproszę herbatę.
Casprin poszedł do kuchni robić herbatę i sobie coś do picia a ja usiadłam na fotelu i czekałam.
Po klilku minutach przyniósł dla nas po herbacie.
- Dziękuję - odpowiedziałam z uśmiechem.
Upiłam łyk herbaty i odłożyłam kubek na stół.
- Czym się zajmujesz?- zapytał z zaciekawieniem.
- Ja to obecnie pracuję w lecznicy weterynaryjnej.
- Poważnie?
- Tak lubię zwierzęta i pomagam im. W tym świecie nie ma za bardzo co lubieć. Zwierzęta
najbardziej mnie pocieszają w kiepskich chwilach.
Po wypowiedzianych słowach zapadła cisza którą postanowiłam szybko przerwać.
- A ty czym się zajmujesz?
(Casprin?)
Wataha
pierwotni mieszkańcy
liczebność: 18
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz