Chodziłam sobie i nagle usłyszałam jakieś głosy typu "mam to w d****"
Biegłam w stronę głosów i zobaczyłam norę.
- Halo! Czy ktoś tu jest?! – krzyknęłam.
- Tak… - odpowiedział mi nieznany głos.
- Mogę wejść?! Mam pytanie… - powiedziałam.
- Mhm… - odpowiedział przytakująco.
Weszłam do nory i ujrzałam przygnębionego wilka. Byliśmy obaj zaskoczeni.
- Maggie jestem… - powiedziałam niepewnie.
- Ja Leon… - odpowiedział z niepewnością.
- Słyszałam cię i… Co się stało? Sorry, ale skądś, po prostu nie wiem skąd dowiedziałam się, że chodzi o Mixi… - powiedziałam.
- Hm… może tak, a może nie – powiedział.
- Domyślam się, może pójdziemy gdzieś ?! Walę prosto z mety…
Wiem, ale może poczujesz się lepiej .. .- zapytałam.
- Może… - odpowiedział.
- Powiesz mi wszystko po drodze, chodźmy ! – powiedziałam ochoczo.
Leon wstał i wyszedł ze mną z nory.
- Mi możesz wszystko powiedzieć, zapoznałam się trochę z Mixi … No dobra wcale nie trochę tylko prawie wcale ! Ale wiesz… ja nikomu nie wygadam – uśmiechnęłam się lekko.
I ruszyliśmy w głąb lasu.
( Leon ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz