4 listopada 2013

Od Argony do Nikoyaki

(c.d tego)
- Więc oficjalnie witam cię w watasze Maggie - powiedziałam na swój sposób przyjaźnie
Spojrzałam po pyskach wader. Wszystkie były zakrwawione i zmęczone, ale dumne z odniesionego zwycięstwa.
"Ale ta radość nie potrwa długo. Tenshi ma moje oko, co oznacza, że posiada również połowę mojej mocy" pomyślałam "I na pewno nie działa sam. Tenshi... nie... Airesu... nawet on nie umknął zbezczeszczenu..."
- To co teraz robimy? - spytała Mixi przerywając moje rozważania
- Myślę, że powinnyśmy się umyć, opatrzyć rany i iść spać... - zaproponowałam
  Wadery przytaknęły i poszłyśmy nad Jezioro Tysiąca Marzeń. Szybko weszłyśmy do wody, by obmyć się z krwi. Rany Nikoyaki po zetknięciu z wodą automatycznie się zagoiły i waderę wstąpiła nowa energia. Zaczęła wariować i chlapać wszystkich (jak to ona). Potem nałożyłyśmy sobie bandaże.
  Zastanowiłam się co powinnam zrobić z pustą gałką oczną. Po chwili doszłam do wniosku, że najlepiej będzie założyć na nią drugą opaskę Airesu. Co też uczyniłam.
- Aaaa... Airesu! - krzyknęła Nikoyaka na mój widok i schowała się w krzaki
- Bardzo śmieszne, Nikol... - mruknęłam - hahaha...
- Ale teraz naprawdę wyglądasz jak on...
- Późno jest... lepiej połóżmy się spać - oznajmiła niespodziewanie Mixi - Dobranoc
  Ziewnęła i położyła się na trawie.
- Dobranoc - powiedziała Maggie i Nija, i również zasnęły
  Położyłam się nieco z boku i zamknęłam oczy. Ale już w chwili, gdy to robiłam wiedziałam, że nie zasnę... Czułam pustkę, jakby razem z okiem Airesu wyrwał mi połowę mojej duszy... Po raz pierwszy zauważyłam jak bez moich demonicznych mocy jestem słaba, dostrzegłam kruchość wilczego ciała i jego nietrwałość. "Może łatwiej byłoby ze sobą skończyć już teraz" przemknęło mi przez myśl, ale od razu popatrzyłam na śpiące Mixi, Nikoyakę i Maggie... "Nie, nie mogę tego zrobić. Teraz mam watahę, którą muszę chronić!". Potem poczułam nagłą senność... Przez ułamek sekundy zdążyłam jeszcze pomyśleć "Ale kto jest winny przemiany Tenshiego..." i zasnęłam.
  Nade mną pochylał się z dobrodusznym uśmiechem bóg snu: Hypnos.
~ Śpij póki możesz, Ario... ~ wyszeptał ~ Wkrótce nie dane ci będzie zmrużyć oka...~
  I rozpłynął się w powietrzu...
(Mixi? Nikoyaka? Maggie? Dokończycie?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz