19 listopada 2013

Od Kuri

  Jak już wiecie opiekuje się nami Violetta. Ona jest fajna. Szkoda tylko, że nie ma Niji. Ostatnio posliśmy z Violą nad wodę. Kąpałyśmy się. To znaczy chlapałyśmy się i robiłyśmy zawody kto najdłużej wytrzyma pod wodą. Ja i Masami wygrałyśmy. Nie mówiłyśmy Violi, że możemy wszędzie oddychać. Później bawiłyśmy się w berka, a jeszcze później w chowanego. Coca, jak czasem nazywamy Violę, nie umiała nas znaleźć. To było śmieszne.
(Coca?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz