27 marca 2014

Od Avril do Carrie

Leżałam sobie w jaskini.
Nagle zobaczyłam waderę, było to Carrie.
Szybko wstałam, żeby ją przywitać, ale mój syn był szybszy.
- Carrie! Jednak przyszłaś tak się ciesze - uśmiechnęłam się
Zaczęłyśmy rozmawiać, Edward cały czas patrzył się na Carrie.
- Kochana poczekasz chwilkę ? - spytałam
- Jasne - powiedziała radośnie
A ja wyszłam z jaskini.

(Carrie?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz