4 czerwca 2017

Od Akiro do Camille

Wiedziałem, że dziewczyna nie chce u mnie długo siedzieć, ale co zrobić. Wiem jedno, gdyby jej tu nie było, to mógł prowadzić dalej swoje badania.
-A ty skąd znasz Eliosa?
Spytała dziewczyna, wpatrując się we mnie.
-Znamy się dobre parę lat, wiec nawet nie pamiętam, jak się zaprzyjaźniliśmy.
Po tych słowach spojrzałem za okno, deszcz się uspakajał.
-Widze, że już czas na Ciebie.
-Czemu?
Powiedziała zaskoczona dziewczyna.
-Deszcz przestaje padać, więc pewnie będziesz wracać do swojej pracy.
-Prawda.
Dziewczyna podniosła swój zacny zad z kanapy i ruszyła ku drzwiom, ja e tym czasie wziąłem jej kubek i zaniosłem do kuchni. Gdy z niej wychodziłem, usłyszałem tylko dźwięk zamykanych drzwi, podszedłem do drzwi i zamknąłem je na zamek, po czym wziąłem się do roboty. Po parunastu godzinach udało mi się związać ze sobą wszystkie składniki chemicznie, teraz potrzebny był „królik” na doświadczenie. Na szczęście miałem dzisiaj wolny nocny dyżur, więc mogłem go poszukać. Gdy zapadł zmrok, wyszedłem na miasto, by poszukać tego jakże potrzebnego obiektu.
-Jest już druga w nocy. Chyba dziś nikogo tu nie znajdę.
Powiedziałem zrezygnowany i skierowałem swoje kroki do domu, gdy z nieba zaczął, podać deszcz. Po pięciu krokach stanąłem przed jednaną z ciemnych uliczek, z której wydobył się dźwięk kichania. Powoli skierowałem swoje kroki w kierunku, z którego dochodził ten dźwięk. Rozglądałem się po zakamarkach, aż w końcu ujrzałem małego chłopca, nie miał więcej niż 5 lat, a może miał nawet mniej. Chłopak najwyraźniej spał, nie wyglądał dobrze, sprawdziłem jego stan, miał gorączkę. Wziąłem go na ręce i zabrałem do siebie do domu i tak mój dyżur dobiegał już końca. Gdy wszedłem do domu, położyłem chłopaka na kanapie, sam się pierw przebrałem i wyjąłem z szafy karton z moimi starymi ciuchami. Wyciągnąłem z niego parę ciuchów, a następnie przebrałem chłopaka w suche ubrania, a jego ciuchy wywaliłem do kosza, bo się do niczego nie nadawały, następnie zaniosłem go do sypialni i przykryłem kocem, a na czoło położyłem mu parę ręcznik. Poszedłem do kuchni, po maść rozgrzewająca i syrop, gdy chłopak, był w pół przytomny, podałem mu leki, po czym szybko zasnął. Zamknąłem dom i sam postanowiłem się przespać.
(Camille, jak nie musisz odpisywać)

3 komentarze:

  1. To mam w końcu odpisywać, czy nie, bo nie wiem? XD - Cam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak masz pomysl to mozesz odpisac ale narazie mnie wplatuj do swojego op do godziny 16 xF- Akiro

      Usuń