15 czerwca 2017

Od Argony cd. Calii

Klientka nie była zbyt wysoka, a dodatkowo wyglądała dość... specyficznie. Jeśli można powiedzieć, że ktokolwiek w takim miejscu jak to wygląda normalnie. Pod tym względem nie odbiegała od normy. Ubrana była w wojskowe spodnie w zielone ciapy moro, obcisłą, czarną koszulkę i arafatkę, szczelnie otulającą szyję. Czarne włosy, tam gdzie nie zostały rygorystycznie przycięte, opadały luźno na ubranie.
- Tak? - spytała jasnowłosa dziewczyna zza lady. - Co podać?
- Najdroższe wino, jakie macie - oznajmiła Argona, kładąc zwitek banknotów na ladę.
  Dziewczyna bez słowa wzięła pieniądze i schowała do kasy. Albo udawała, że tam je chowa. Trudno było stwierdzić, nie wychylając się za ladę. Barmanka odeszła na chwilę, by wrócić z elegancko wyglądającą butelką czerwonego trunku. Starannie nalała jeden kieliszek i postawiła na ladzie przed klientką. Czarnowłosa przysunęła ją nieco do siebie i, jakby nie śpiesząc się z zadaniem pytania, zakręciła płyn w pojemniczku.
- John Silverlake - powiedziała powoli, jakby ważąc każde słowo. - Wszystko, co uda ci się o nim wygrzebać.
  Oczy informatorki błysnęły żywiej, jakby niepokojem albo wręcz obawą. No cóż, temat niedawno przybyłego polityka był nieco drażliwy, zważywszy na pozycję, jaką Leniniewski zajmował w państwie. Już samo to, że taka osoba mogła zaistnieć świadczyło tym, że posiada niesamowite zaplecze techniczne. USA. To musi być potężne państwo, skoro tak trzęsie całym światem.
- Porozmawiajmy na zapleczu - zaproponowała dziewczyna, dając Argonie znak, by skierowała się do pobliskich drzwi. Czarnowłosa  Sama najwyraźniej nie mogła jeszcze zejść ze stanowiska, bo do czekającej dziewczyny dołączyła dopiero po chwili. 
  Argona zaczynała się już niecierpliwić. Było jeszcze kilka miejsc, do których zamierzała zajrzeć, by zdobyć nieco informacji. Nie mogła przecież zmarnować całego wieczoru na jedną knajpę.
- Więc? - zapytała, zaplatając ręce na piersi, gdy jasnowłosa wreszcie przyszła na zaplecze. Nadal wyglądała na zaniepokojoną tematem, który został poruszony.
(Calia? Wybacz, że to tyle trwało, ale chciałam dać szansę innym na odpis ^^)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz