29 stycznia 2014

Od Maggie do Leona i Mixi

Spojrzałam na Leona rumieniąc się i uśmiechając. Jednak moją uwagę odwrócił donośny głos Mixi, który uspokoił zebranych. Potem mówiła o różnych rzeczach. Gdy poruszyła temat wojny wzdrygnęłam się. Leon widząc to przysunął się do mnie.
- Dzięki… - podziękowałam mu.
On uśmiechnął się i objął mnie. Bałam się wojen, ale teraz czułam się bezpiecznie. Potem Mixi wyznaczyła zadania. Ja z Nikoyaką miałyśmy znaleźć miejsce dla rannych i niezdolnych do walki. Po zebraniu Nija podeszła do mnie.
- Cześć, Spotkajmy się jutro w południe na plaży gwiazd? – bardziej powiedziała niż zapytała.
- Dobrze, jutro na plaży gwiazd! – przytaknęłam.
Nija uśmiechnęła się i pobiegła.
- Pa! – usłyszałam jeszcze jej głos z daleka.
- Hej! – pożegnałam się.
Obejrzałam się i zobaczyłam Mixi. Płakała.
- Leon, zaczekaj
Podeszłam do Mixi.
- Mixi, co się stało? – zapytałam i usiadłam obok niej.
Nie usłyszała odpowiedzi. Wtedy użyłam moich zdolności czytania w myślach.
- To nie twoja wina – odparłam.
Ona spojrzała na mnie zapłakanymi oczami. Lekko ją objęłam. Potem puściłam.
- Dzięki… - szepnęła ocierając łzy.
- Nie martw się
Mixi wstała.
- Cześć – pożegnała się i odeszła.
- Pa! – również się pożegnałam.
Podeszłam do Leona.
- Chodźmy do jaskini, jestem zmęczona – powiedziałam podnosząc kwiaty.
- Chodźmy
Pocałowałam go i ruszyliśmy.
( Leon? Może Mixi? )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz