16 września 2014

Od Arii

Początek>>
  Jeszcze przez chwilę wpatrywałam się z niedowierzaniem w świstek papieru. Zinder... dlaczego? Przecież... przecież... z moich oczu pociekły łzy. Kryształowo czyste, w których odbijały się promienie słoneczne, łzy. Załkałam, a potem zaczęłam płakać i wyć na przemian pełną piersią. Niech się wszyscy dowiedzą, niech ON to usłyszy!! Niech wie, że będę tęsknić!
  Mój lament przerwało przybycie jakiegoś wilka. Stanął w wejściu do jaskini i spojrzał na mnie. Zamilkłam zawstydzona i uśmiechnęłam się lekko do przybysza.
- Przepraszam jeśli cię obudziłam czy... coś... ale... - w kącikach moich oczu znowu zebrały się łzy - Właśnie... straciłam kogoś dla mnie ważnego...
(Wilku?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz