4 września 2014

Od Narcyzy do Akumy

Stałam po środku, ogrodu cieni.
Czułam, że jestem z nim związana. Tyle pięknych istot, ale nie widziałam tam Akumy. Poczułam wielki ból w brzuchu. Mimo, że mogłam zostać w ogrodzie na zawsze, to jednak jestem towarzyszką swojego mistrza.
Musze stąd wyjść i to natychmiast.
Nagle stanęła nade mną piękna wadera.
- Witaj! Ja jestem Lekia. - przedstawiła się.
- Ja jestem...
- Narcyza, tak wiem. - przerwała mi.
- To twój ogród? - spytałam.
- Nie - uśmiechnęła się.
- To twój ogród - dodała.
Spojrzałam na nią, niedowierzająco.
Mój ogród?! Pamiętałabym, gdybym miała jakiś ogród cienia!!
Wadera wytłumaczyła mi wszystko. Ogród Cieni był moim miejscem spoczynku. Ale ja nie chce, to jeszcze nie mój czas.
Dostałam od niej fiolkę z dziwnym płynem. To fioletowe coś [płyn] miał spełnić 3 moje życzenia. Życzenie pierwsze, znaleźć się na terenach watahy.

(Akuma?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz