29 września 2014

Od Mixi do Akumy

- Tak... Jasne... Pewnie masz rację... - zgodziłam się z Dowódcą Zabójców.

Wtedy do jaskini wpadł jakiś wilk, którego znałam tylko z widzenia. Okropnie dyszał, widać było, że ma jakieś ważne wieści. Spojrzałam na niego z wyraźnym zainteresowaniem.
- Co się stało? - zapytałam.
- Zinder, Iverno i Mortimer... Odeszli... - wydyszał z trudem.
- Coś jeszcze? - zapytałam beznamiętnym głosem, choć z trudem powstrzymywałam łzy.
- Tak... Seldy i Jack... Prawdopodobnie nie żyją...
- Dziękuję, możesz odejść - powiedziałam tonem nie znoszącym sprzeciwu. Kiedy wilk zniknął mi z oczu, nie zważając na obecność Akumy zaczęłam płakać.
(Akuma? Jak cię wkopałam =D)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz