18 czerwca 2019

Od Camille cd. Calii

  Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, złotko — rzuciłam cierpkim tonem, czując jak moja irytacja wzrasta z każdym wypowiedzianym przez Calię słowem wzrasta. Kochałam ją jak siostrę, ale momentami miałam ochotę ją zamordować. To był zdecydowanie jeden z tych momentów — Ale jedyna osoba, która dotąd mi się podobała od kilku miesięcy wącha kwiatki od spodu i to z mojej winy — zakończyłam. — Także prosiłabym o zaprzestanie takich komentarzy, bo nie zamierzam na pewno z nikim brać ślubu, w przeciwieństwie do ciebie. A teraz wybacz, ale muszę wykonać ważny telefon. Wzięłam urządzenie z parapetu i wykręciłam wczoraj zapisany numer. Po kilku sygnałach połączenie zostało nawiązanie.
— Witam — rzuciłam ciepło, wciąż mordując Calię wzrokiem, jednak ta niewiele sobie z tego robiła i dalej w spokoju popijała kawę. — Mam nadzieję, że to nie za wczesna pora — dodałam uprzejmie.
— Nie, skądże. Idealna rzekłbym wręcz — głos Fionna po drugiej stronie był tak samo radosny, jak poprzedniego dnia.
   Była to rzecz, która wyjątkowo mnie ucieszyła. Było mi miło, że jego grzeczność jest prawdziwa, a nie spowodowana wczorajszymi okolicznościami. Calia słysząc głos mężczyzny uniosła wysoko brwi, patrząc na mnie wyjątkowo wymownie. Wolną ręką pokazałam jej wyjątkowo obelżywy gest, a ta w odpowiedzi pokazała mi język.
— Cudownie — odparłam. — Chciałam zaproponować spotkanie związane z tematem, który poruszaliśmy już wczoraj.
— Tak, tak, pamiętam, oczywiście.
— Czy odpowiada ci czwartek o siedemnastej w kawiarni "Lete"? — wyrzuciłam z siebie. — Jeśli nie, to oczywiście jestem skłonna...
— Nie trzeba, spokojnie. To wyjątkowo dobrze dobrany termin.
— Cieszę się. W takim razie... Do widzenia
— Do widzenia, Camille. — rozłączył się, a ja odłożyłam telefon z powrotem na parapet. Calia ponownie rozwaliła się łokciami na stole.
— Więc mówisz, że nie zamierzasz się z nikim wiązać, taaak?
— Och zamknij się — żachnęłam się, wstając i odkładając rzeczy na zmywarkę — najpierw twój ślub, a potem ewentualnie zaprzątaj sobie tą śliczną główkę moim.
(Cal?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz