14 czerwca 2019

Od Lorema cd. Camille

    Mężczyzna nie był pewien czy chce zaufać tej kobiecie i pomóc jej się dowiedzieć. A co jeśli tak na prawdę ścigała go... z dowolnego powodu? Jednak sam łapał się na ciągłym zadawaniu sobie pytania: "Jestem w Rzymie, co teraz?". Być może to, co wydarzyło się między nimi było kluczem do odkrycia celu całej tej wyprawy. No i... czuł się na prawdę dobrze w jej towarzystwie. Mimo natłoku emocji, atakujących go ze wszystkich stron, jej obecność sprawiała, że czuł się bardziej komfortowo. Bezpiecznie.
  Lorem miał mętlik. Zupełny mętlik w głowie. Jak można do tego stopnia komuś nie ufać, jednocześnie ufając mu bezgranicznie?
- Hmm - odpowiedział wreszcie cicho, kiwając krótko głową. Nie zdołał zdobyć się na nic więcej, to jednak zdawało się w zupełności wystarczać dziewczynie. - Ja... pamiętam nie wiele. - Powiedział powoli, bardzo ostrożnie dobierając słowa. - Uciekałem... przed pewnymi ludźmi.
- Skąd uciekałeś... znaczy, jeśli nie chcesz, nie musisz mówić - dziewczyna była bardzo ostrożna. Być może jej też przyszło do głowy, że uciekać mógł właśnie przed nią?
- Z Ainelysnart - odpowiedział cicho, patrząc na jej reakcję. Nie wyglądała na zaskoczoną.
- A potem? Co się wydarzyło potem, w... Paryżu?
- Byłem tam z... - zaciął się - po prostu. Po drodze. I ruszyłem dalej.
- I twoim celem był Rzym od początku?
  Mężczyzna zamyślił się. Uporczywy szum w głowie przybierał na sile.
- Chyba...
- Więc po co zatrzymywałeś się w Paryżu?
  Ludzie maszerowali równym krokiem, dokoła rozmawiających panował gwar. Kawałek dalej fontanna szumiała cicho. Jednak Lorem poczuł się tak, jakby nagle wszystkie źródła dźwięku zostały wyłączone. Jego zwężona źrenica lewego oka rozszerzyła się na moment, gdy przypominał sobie uśmiech dziewczyny i powietrze, muskające jego twarz.
- Byłaś tam... - wymamrotał. Faktycznie, była tam. Teraz ją pamiętał, choć mętnie, bardzo mętnie. Kłębiące się myśli. Narastający ból głowy. Trochę nerwowo zaczął uderzać palcami o kolana.
(Camille? Na twoim miejscu uważałabym bardziej na psychopatów xd)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz