16 czerwca 2015

Od Fantasmy cd. Est

- Echm. Specjalnie to sama nie wiem co we mnie wstąpiło. – Powiedziałam przewracając oczami. Nie za bardzo chciało mi się opowiadać, ale gdybym znalazła się w takiej sytuacji, na pewno oczekiwałabym prawdziwych informacji – Nie często komuś pomagam. Gdy upadłaś był tam już jakiś wilk, ale bliżej było do mojej jaskini. Pamiętałam, że miałam jeszcze trochę ziół na wzmocnienie. Czekał trochę przy tobie, aż się obudzisz, ale miał jakąś ważną sprawę do załatwienia. Miałam go poinformować, kiedy wstaniesz, ale jest jeden problem…
Wadera spojrzała na mnie pytająco. 
- Nie wiem gdzie jest jego nora. Nie znam go i zapamiętałam tylko tyle, że miał imię zaczynające się na literę „S”.
Est uśmiechnęła się delikatnie. Nie to, żeby mnie to jakoś ruszyło, ale jak pomagać to do końca. A ta wizyta na pewno zrobiłaby jej przyjemność i szybciej wróciłaby do formy. Dla pewności zrobiłam jej drugą porcję napoju, gdyby poszukiwania miały się przedłużyć. 
- Bez problemu. To jest to samo, co piłaś przed chwilą, więc raczej się nie zatrujesz. Posiedź tu chwilę. A tak w ogóle to jestem Fantasma.
Wybiegłam z jaskini do miejsca, gdzie wilczyca zasłabła. Pognałam trochę na północny-wschód. Tam zauważyłam tego samego basiora co wcześniej. Podbiegłam i poinformowałam go o stanie Est. Chciał się z nią spotkać, no to zaprowadziłam go do wadery.
(Est? )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz