1 czerwca 2015

Od Shayde - Team 5

Cd. tego

Stwór odchrząknął i zaczął mówić:
- Co było pierwsze, feniks czy płomień?
Łatwe, pomyślałam. Ciekawe, czy i dla niego też takie będzie.
- Koło nie ma początku... - odpowiedział niepewnie. Niepewnie, ale dobrze. W oczach stwora widać było złość.
- To jak, dasz nam ten przedmiot? - podniosłam głos.
- Wybierzcie sami.
Światło znikło, przez ułamek sekundy nawet ja nic nie widziałam. Po chwili ujrzałam jaskinię znacznie większą, niż wcześniej, a na jej końcu rozbłysnęło światełko, i stworzenie, niewidoczne dla nas, dla mnie, zaczęło przemówienie:
- Znajdziecie tam trzy przedmioty, a jeden z nich to ten, którego szukacie. Wybierzcie dobrze, nie będzie odwrotu.
- A jak rozpoznamy, czy weźmiemy właściwy? - spytała Tene.
- Powiem wam.
- A jak chcielibyśmy wymienić? - tym razem ja się spytałam.
- Nie możecie.
- Jak cię pokonam?
Stwór zaśmiał się okropnie.
- Nikt mnie nie może pokonać. A teraz idźcie.
- A gdybym cię jednak pokonała... - zaczęłam się z nim droczyć, ale zapadła cisza. Wkurzył się, nie chciał już nic mówić.
Zapadła cisza. Nikt nie zamierzał się ruszyć.
- Kapitan przodem - odparłam.
- Kiedy ja nic nie widzę.
- Nie wpadniesz w pułapkę, bo jej tu nie ma. Idź w kierunku światła.
W końcu basior się ruszył, a za nim kolejno Satoshi, Korso, Tenebrae i ja. Podłoga była gładka, żadnych przeszkód.
- Uwaga na schody - powiedziałam, widząc pierwszą "przeszkodę". Gdy doszliśmy do światełka, ujrzeliśmy...
(Team 5? Więcej aktywności!)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz