22 czerwca 2015

Od Williama cd. Kiiyuko

Basior poszedł pięknego i dosyć ciepłego popołudnia nad strumyk. Usiadł ciężko, zanurzył łeb w lodowatej wodzie i wyszczerzył kły, by trochę postraszyć najbliższe ryby. Zauważył ruch, co znaczyło, że osiągnął cel. Podniósł się tylko po to, by znów zanurzyć się w strumieniu, tylko że cały. Łapy, klatka piersiowa, tułów, głowa. Powoli, powoli, nie trzeba się śpieszyć. Zanurkował. Przebierał tymi łapami jak jakiś pierwszy lepszy kundel, ale co poradzić jak mu się nie chce? Złapał się jakiegoś śliskiego konara przy dnie i zaczął kłapać pyskiem na wszystkie możliwe strony w nadziei, że schwyta jakiegoś dorsza, może łososia albo karasia.... Byle coś tłustego. Nagle coś śmignęło mu koło nosa. Zaskoczony złapał to coś tylnymi nogami. Cały uradowany zaczął się śmiać.... Ale zapomniał, że jest pod wodą. Zakrztusił się, wypuścił zdobyć i odbił się od podłoża. Tylko jak najszybciej na powierzchnię! Wypadł na brzeg, łapczywie biorąc oddech. Wypluł resztkę wody i położył się na miękkiej trawie. Leżał bykiem całe dobre pół godziny. Zrobił by to dłużej, ale pewna osóbka musiała wbiec jak szalona do strumyka i ochlapać go. A tak mu się podobało prażenie w pełnym słońcu!
- Hej! Może trochę kultury co?! - zaczął warczeć na tego kogoś, krzyczeć jak oszalały, ale nieznajomy poszedł pod wodę jakby nigdy nic. Chwilę tam siedział a potem... A potem wyszła z wody jakaś wadera o jasnoróżowym kolorze sierści i jakimś dziwnym dziewczęcym spojrzeniu... Ygh. Basior plunął na trawę i zaczął z niesmakiem obgadywać waderę pod nosem. Otrzepała się i podeszła do niego, zaczynając rozmowę.
- Hej, hej!- zagadnęła go, ale on fuknął tylko na nią. Nie chciał gadać, to było pewne.
- Nie jestem skory do rozmowy, dlatego żegnaj - powiedział oschle i wstał. Był znacznie większy od niej, dlatego myślał, że nie będzie mu podskakiwać. Ta jednak się nie zrażała.
- Co ty taki ponury? Heloł, w życiu trzeba się bawić!
- Ja nie lubię się bawić, po za tym to dziecinne. Mogłabyś wreszcie zostawić mnie w spokoju?!

(Kiiyuko? Zostaw go xd)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz