15 czerwca 2015

Od Fantasmy do Est

- Wreszcie wstałaś. – Powiedziałam przewracając oczami i podając szklankę z gorącymi ziołami. –Wypij to. 
- Co to jest? –Zapytała zdezorientowana wadera. 
- Coś dobrego. – Mruknęłam. - Pij.
Nieznajome spojrzały po sobie. Stojący jednorożec puścił oko do leżącej i kiwnął głową. Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Zapytać się o tożsamość czy nie. W sumie to mało mnie to obchodziło, ale dziwnie nie znać osoby siedzącej we własnej norze. 
- A tak w ogóle to jak się nazywacie? Nie miałam jeszcze przyjemności poznać.
Sięgnęłam ziarna i podstawiłam pod grzywkę. Po chwili głodny Akashi wysunął łeb i zaczął posiłek. Moment musiałam czekać, aż nieznajome namyślą się nad odpowiedzią. Zaczęłam myśleć, że próbują wymyślić fałszywe imiona, tak, jak ja bym to zrobiła. Zaraz wadera próbowała wstać. Nogi cały czas jej drżały. Myślałam, że się przewali. 
(Est?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz