26 lipca 2014

Od Iverno - Cd. Seldy

Westchnąłem zdenerwowany. Brawo! Już lepiej nie mogłem zrobić. Jak tak dalej pójdzie to każda wilczyca będzie na mnie zła. Wstałem i przeciągnąłem się z jękiem. Poszukałem jej wzrokiem. Na szczęście nie odeszła zbyt daleko. Podbiegłem, szybko ją doganiając.
- Poczekaj! W końcu mówiłaś, że się zgubiłaś, nie? - zapytałem, uśmiechając się lekko.
Seldy przytaknęłam nie patrząc na mnie.
- Właśnie. W takim wypadku chyba mogę pokazać ci drogę. - zaproponowałem.
W końcu ile można leżeć i wypoczywać? Poza tym od wody zaczynały mnie już boleć kości.
- A wiesz gdzie mieszkam? - chyba się zdziwiła.
- Em... nie, ale zaprowadzę cię w okolice wspólnych jaskiń, a stamtąd na pewno trafisz. Poza tym, chętnie nadrobię zaległości i cię odwiedzę. Może będziesz potrzebowała pomocy przy urządzaniu wnętrza? - paplałem, sam nie wiedząc kiedy stałem się tak bardzo wylewny.
Musiałem się pilnować bo jeszcze bym ją czymś uraził. Taki już mój urok. Niekiedy zbyt wiele gadam i nie zastanawiam się nad konsekwencjami.
Minęliśmy niewielką polankę na której gęsto rosły fioletowe, mocno pachnące kwiatki. Ptaki świergotały radośnie w całej okolicy, jakby coś świętując. Gdy cisza stała się dla mnie zbyt uciążliwa zapytałem.
- Jak ci się podoba w naszym stadzie? Czy ktoś sprawia ci jakieś problemy? - spojrzałem badawczo na Seldy.
(Seldy?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz