6 lipca 2014

Od Maggie do Zindera

Spuściłam głowę. Poczułam się, jakby to moja rodzina zniknęła. Miałam dziwne przeczucie, że... nigdy jej nie poznałam... w końcu nic nie pamiętałam.
- Współczuję - powiedziałam.
On tylko promiennie się uśmiechnął.
- Czy ty zawsze jesteś taki wesoły? - zapytałam.
On nie odpowiedział. Jego wzrok wyrażał wszystko.
- Chyba zadaję zbyt dużo pytań... - mruknęłam również posyłając mu promienny uśmiech.
 ( Zinder? Wena siada :-))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz