Podskoczyłam z radości, a raczej, jak to robią wilki ze skrzydłami, uniosłam się w powietrze.
-Dziękuje -odparłam uradowana, ale mój głos zagłuszyło potężne burczenie w brzuchu. Zarumieniłam się. Zinder zrozumiał mój żołądek i prawie natychmiast wrócił z rosłą łanią w pysku. Na pytanie, jak to zrobił, odpowiedział mi tylko, że ma swoje sposoby... Słońce zaszło.
(Zinder? Coraz bardziej podobasz się Zorrie...)
Wataha
pierwotni mieszkańcy
liczebność: 18
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz