5 lipca 2014

Od Zindera - Cd. Zorrie

(Cd. Tego)
Szedłem sobie jak gdyby nigdy nic, zupełnie znudzony i lekko rozdrażniony. Mijałem wysokie drzewa których wierzchołki nikły daleko. Nagle chyba coś usłyszałem. Wydawało mi się? Nieee... muszę się jednocześnie pochwalić, że mam całkiem dobry zmysł słuchu. Na tyle, aby nawet zając nie zdołał przebiec obok mnie niezauważony. Mogłem się więc mylić? Dla pewności pozostałem jeszcze chwilę w bezruchu, a gdy odgłos się nie powtórzył, ruszyłem dalej. Nie przeszedłem nawet kilku kroków gdy tym razem wyraźnie doszedł do mnie krzyk. Biegałem zaskoczony wokół, chcąc zlokalizować dziwny dźwięk. W końcu udało mi się, a było to równie przerażające co zaskakujące. Przede mną wznosił się uroczy pomnik nagrobny jakiejś wilczycy. To stamtąd dobiegały krzyki. Zacząłem kopać jak najszybciej tylko potrafiłem. W końcu wydobyłem z wilgotnej ziemi różową wilczycę która wydawała się bardzo słaba.
(Zorrie? ^^)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz