24 lutego 2015

Od Mitsuki do Shailene

Niech to. Chciałam być miła, a ona prosi mnie, żebym opowiedziała o sobie. Choć jeśli się zastanowić... Może uda mi się to zrobić w miarę delikatnie...? 
- Cóż - odchrząknęłam - Przybyłam z południa i jestem wilczą formą Lilith. Jestem tu, bo znudziło mi się królowanie demonami.
Nie było źle, co? 
Shailene dziwnie na mnie spojrzała, ale po chwili uśmiechnęła się i zachichotała. 
- Tylko jej by tu brakowało! 
Ech, nie dała się nabrać. 
- Aż tak źle tutaj? 
- Nie, też żartuję. Choć czasem... Nieważne, kontynuuj. 
- Co mogę o sobie powiedzieć... Przyszłam z bylekąd, ale co z tego... Z mojej watahy odeszłam dawno... Do teraz błąkałam się po świecie, psocąc to tu, to tam... No i jestem. Hej. 
Pomachałam lekko łapą waderze. Ta znów się uśmiechnęła. 
- A dlaczego odeszłaś? 
Niech cię. 
- Wiesz, trzeba było się usamodzielnić... 
(Shailene? Wybacz, nie mam siły pisać... Ja chcę snu TT^TT)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz