7 lutego 2015

Od Vincenta do Ookaminoishi

Spacerowałem akurat terenami watahy aż tu nagle zaczepił mnie jakiś wilk z pytaniem.
- Którędy do Alphy?
Starałem się wytłumaczyć mu jak najdokładniej drogę do jaskini Mixi i nagle podeszła do nas czarno-czerwono wadera.
- Znacie jakiegoś szamana albo medyka? - zapytała.
- Owszem - odpowiedziałem przypominając sobie jak z Assumi nieśliśmy prawie martwą Rose do Erny.
Tamten wilk grzecznie się pożegnał i ruszył we wskazanym przeze mnie kierunku.
- Nie wyglądasz zbyt dobrze - stwierdziłem. - Chodź! Chyba, że nie dasz rady to mogę cię ponieść...
- Dam radę - prychnęła.
- To chodź - mruknąłem przez ramię.
Po chwili byliśmy pod norą Erny.
- Haaaalo! Jest tam kto? - zawołałem.
- Wejdźcie - odpowiedziała wadera ze środka.
Weszliśmy.
- Przyprowadziłem ranną - uśmiechnąłem się lekko.

(Ookaminoishi?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz