9 lutego 2015

Od Mixi do Ayoko

Ruszyłyśmy ścieżką w stronę mojej nory. W pewnej chwili na wydeptanej drużce zobaczyłyśmy drzewo.
- Jeszcze wczoraj go tu nie było - zmarszczyłam brwi. - Wygląda na przynajmniej stuletnie...
Zaczęłam obchodzić je dookoła. 
- Możemy się tym zająć później? - zapytała lekko zniecierpliwiona Ayoko.

- Nie... - odpowiedziałam. - Tam w środku może być szpieg.
Opukiwałam je i wąchałam. Czarna wadera zaśmiała się.
- Taaa... Wiem, że to śmiesznie wygląda, ale muszę dokładnie to sprawdzić.
(Ayoko? Totalny brak weny :/)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz