9 grudnia 2015

Od Aristanae c.d Xavier'a

Dziewczyna popatrzyła się na nieprzytomnego chłopaka, po czym zamrugała oczami zdezorientowana. Niemal od razu zaczęła dźgać Xavier’a, by upewnić się, czy aby na pewno chłopak zemdlał. Nie budził się, ani nie reagował w żaden sposób, więc wniosek był prosty – stracił przytomność. Aristanae westchnęła głęboko, po czym wstała z dość wygodnej kanapy i zaczęła przeciągać nieprzytomnego na kanapę. Łatwe to nie było, bo chłopak sam w sobie był dość ciężki i trudno było przewlec go na mebel. Jednak dziewczyna uporała się ze swoim zadaniem, a kiedy je wykonała otrzepała ręce z niewidzialnego brudu i zaczęła szukać jakiegoś koca, czy czegoś w tym stylu. Zauważyła takowy, na ramieniu skórzanego fotela. Był on niebieski w kratkę, jednak dziewczyna nie patrzyła na niego zbyt długo, tak więc wzięła go i podeszła do chłopaka. Dopiero wtedy zauważyła niebieskie „rękawy” chłopaka. W duchu zapytała się dlaczego to wcześniej nie zauważyła tatuaży nieprzytomnego, jednak po chwili odpędziła od siebie myśli i przykryła mężczyznę kocem. Następnie wygmerała z tylnej kieszeni spodni z lekka pogniecioną karteczkę, po czym zaczęła poszukiwać jakiegoś długopisu, ołówka czy czegokolwiek co pisze. Niemal od razu spostrzegła czarny długopis leżący na blacie w kuchni, więc w trzech susach znalazła się w pomieszczeniu. Następnie zdjęła skuwkę długopisu, po czym napisała krótką wiadomość, przecież nie pójdzie bez słowa. Napisała także króciutkie PS „Masz zarąbiste tatuaże.”. Potem poszła do przedpokoju, gdzie odnalazła swoją torbę, więc założyła ją na ramię i ostatecznie sprawdziła godzinę w telefonie. Były jeszcze dwie godziny do godziny policyjnej, więc Ari postanowiła ruszać z mieszkania chłopaka. Jak pomyślała, tak zrobiła. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz