29 grudnia 2015

Od Enuki - Spotkanie po latach

Weszłam do miasta-, wszędzie czuć było zapach ludzi, przez które przebijały się zapachy wilków. Łaziłam po mieście-, gdy za rogu wybiegł jakiś mężczyzna, a za_nim jacyś goście w mundurach. Nie wiem, o co chodziło-, ale za bardzo się tym nie przejmowałam. Poszłam do sklepu i kupiłam se sobie bułkę-, po czym poszłam do parku. Usiadłam na ławce i zjadłam moją bułkę-, gdy po doszło podeszło do mnie dwóch facetów w mundurach z napisem SJEW.
- Dzień_dobry-.
- Dobry-.
- Była pani już na badaniach .?
-_Badaniach-?
- Tak.
-_Nie-, nie byłam-.
- To proszę z nami-.
Postawili mnie w kolejce-, w której stałam jakieś pół_godziny.
- Proszę podać dane.
- Enuki Blood, lat 16 szesnaście. (W opowiadaniach liczby na ogół pisze się słownie.)
- Proszę wejść do środka-.
 Weszłam do środka-, gdzie pobrali mi krew po czym wypuścili-(Co wypuścili? Wygłodniałe lwy?)
 Po tym wszystkim wróciłam do parku-,_gdzie się wyłożyłam na trawie i zasnęłam. Obudził mnie głos mężczyzny, gdy otworzyłam oczy okazało się że jest z SJEWu.
- Pani Enuki?
- Tak.
- Proszę z nami-. (Jeden facet mówi w liczbie mnogiej? No, ok, co kto woli...)
Mężczyzna zaprowadził mnie do samochodu-, gdzie czekał kierowca.
Weszłam do środka-, po czym ruszyliśmy. Po paru godzinach wyszliśmy (wysiedliśmy?) z samochodu i weszliśmy do ogromnego budynku. Zamknęli mnie w jakimś pokoju do którego wyszedł jakiś gościu. (Jakiś gościu...)
-_Dobry.
-_Dobry. (Dobry. Jak oficjalnie... nie przesadzasz aby?)
- Więc pani się zwie Enuki. (Nie zaczyna się zdania od "więc", lepiej brzmiałoby "zwie się".)
- Tak.
- Co paniomą tu wprowadziło. (Z tego co wiem to wprowadził ją tu ten dziwny mężczyzna od SJEWu. Chyba, że chodziło o "sprowadziło".)
- Szukam członka rodziny, mieszka w 4 okręgu Arenie i zwie się Yuna.
- Rozumiem-, proszę wypełnić te dokumenty, a my pomożemy ją odnaleźć.
 Wypełniłam dokumenty-, po czym miałam czas wolny i zwiedzałam budynek. (Przyszłam na komisariat złożyć zeznanie i tak po prostu go sobie zwiedzam, nieco nielogiczne, prawda?) Po godzinie włóczenia się po budynku dowiedziałam się gdzie Yuna mieszka i ruszyłam w jej kierunku.

Z innych błędów, które dobrze byłoby poprawić to: wprowadzić do dialogu narratora, NIE stawiać spacji przed przecinkami i kropkami oraz używać synonimów, tak by w dialogu nie było na przykład dwa razy pod rząd "dobry". Teraz pora na błędy w fabule - SJEW nie pomaga wilkom, tylko je zabija/wsadza do więzień/przeprowadza na nich eksperymenty. Tyle ode mnie, szczerze mówiąc nieźle się bawiłam poprawiając to i dodam, że to mały prezencik dla Ookami na święta. ^^"  

2 komentarze:

  1. Ojoj, no... Dziękuję <3 Do tego jeszcze mała pseudo-dedykacja... Jestem twym dłużnikiem do końca roku! Ookami bardzo prosi, nie wydalajcie Enuki z watahy, bo teraz takich jak ona to ze świecą szukać. No i osobiste podziękowania dla Enuki za poprawienie mi humoru i napędzenie wena (wowowo, tak, może jeszcze coś napiszę przed końcem roku).
    Jeszcze raz serdecznie dziękuję <3 (ty to Arguś poprawiałaś? Jeśli tak, to wiedz, że Ookami coraz bardziej cię uwielbia :3).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mixi poprawiała i tak, to cudowne <3 Lol Ookami, nie rozróżniasz kolorów? Moje notatki są ciemne xP

      Usuń