19 grudnia 2015

Od Yuny - Poszukiwania Watahy

Po rozmowie ze starszą panię stwierdziłam, że chce dołączyć do WKNu. Lecz jako, że jestem strasznie leniwa, za bardzo nie chciało mi się szukać osoby, która by mi pomogła do nich dołączyć. Dlatego też postanowiłam pójść do miasta i coś przekąsić, a tak dokładniej to coś słodkiego, ponieważ kocham słodycze. Gdy wszamałam do miasta przeraziłam się tym, że jest tam tyle normalnych osób, a je mam przecież kocie uszy i ogon. Ah z tym ogonem i uszami wiąże się pewna śmieszna historia. Opowiem wam o niej. Więc pewnego dnia, gdy cofałam się w czasie, spotkałam pewną szamankę. Na pierwszy rzut oka nie wyglądała jak szamanka, ale mniejsza z tym... więc gdy leżałam sobie pod drzewkiem i podziwiałam czady średniowiecza, ta kobieta podeszła do mnie i poprosiła o pomoc, a ja jako strasznie leniwa osoba powiedziałam jej, że teraz to to ja nie mam ani siły ani ochoty jej pomagać i żeby znalazła sobie jakiegoś innego głupca, który jej pomoże. No bo komu by się chciało pomagać starej, pryszczatej, pomarszczonej babie. A ona nagle z byle powodu wściekła się i powiedziała mi, że dopóki się nie zmienię będę miała koci uszy i ogon, ponieważ jestem taka sama jak kot. Oczywiście nie przejęłam się nią za bardzo i machnęłam na nią ręką, no bo co będę się przejmowała taką staruchą jak ona? Lecz jak wróciłam do domu i przez przypadek, gdy przechodziłam obok lustra ujeżdżałam kocie uszy i ogon oczywiście od razu tam wróciła i po prosiłam ją, by zdjęła czar. Ale ona do mnie, że jak się zmienię to czar pryśnie i tylko w ten sposób można go zdjąć. Oczywiście "próbowałam" się zmienić, ale mi to nie wyszło zresztą jak widać. Więc przyzwyczaiłam się do tego i już mi to nie przeszkadza - wręcz przeciwnie, uwielbiam to. Więc w trakcie opowiadania wam tą historię doszłam do cukierni. Tam zamówiłam lody z potrójna bitą śmietaną i z pięcioma ryżymi posypkami i polewami. Usiadłam sobie przy stoiku, który był na polu i zaczęłam się zajadać moim deserkiem.
(Mixi?)
Stawiasz za mało przecinków. Postaraj się nad tym popracować. Również budowane przez ciebie zdania są zbyt długie... Nie ma sensu takich budować, źle się je czyta. Spróbuj częściej stawiać kropki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz