7 października 2014

Od Shailene do Ceresa

(c.d. tego)
Teraz byłam wściekła do granic możliwości.
Kpił sobie ze mnie?
Nie panując nad sobą moje futro zaczęło przybierać białą barwę, a wszystko dookoła zaczęło zamarzać.
Tym razem basior spojrzał na mnie ze strachem, a lód był coraz grubszy.
Z wprawą zmieniłam się w człowieka.
Pomimo tego, że byłam chuda i drobna podeszłam do Ceresa, który również zmienił się w człowieka i chwyciłam go za gardło, kiedy zaczynał się dusić lekko poluźniłam uścisk.
-Posłuchaj głupku, jeszcze raz za mną pójdziesz, to nie ręczę za siebie. - syknęłam mu do ucha, odsunęłam się o kilka centymetrów i spojrzałam mu w oczy. Z uśmiechem zmieniłam się z powrotem w wilka i ruszyłam w przeciwną stronę.
Kiedy dochodziłam do ściany lodu machnęłam ogonem i wszystko rozsypało się w proch.
(Ceres? Idz malowac pokemony w kiblu) [pstobylonaserio]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz