16 stycznia 2015

Od Antilqusa do Vi

Cd. tego
Zza załomu skalnego wyskoczył duży, czarny niedźwiedź. W tym momencie wymyśliłem dwa rozwiązania: ALBO ratuje waderę i zostaję bohaterem, ALBO zmieniam się w konia i ratuje sobie tyłek. Jest jeszcze jedna opcja, ale... 
W tym momencie niedźwiedź już miał skoczyć na wilczycę. Podjąłem decyzję. 
Doskoczyłem do wadery i nacisnąłem przycisk na moim talizmanie. Dookoła nas pojawiło się pole siłowe. 
Misiek, zrozumiawszy, iż nie da rady nas dopaść, dał za wygraną i wrócił do jaskini. 
Talizman wyssał całą moją energię, przekształcając ją na pole siłowe. Wyczerpany padłem na ziemię. 
(Vi?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz