25 września 2015

Od Vincenta cd. Aristanae

- Jesteś głupia czy tylko udajesz? - zapytałem.
Spojrzała na mnie nierozumiejącym wzrokiem, a ja westchnąłem ciężko przeczesując włosy.
- Myślisz, że powiedziałbym ci o moim Genie nie mając w tym żadnego interesu? I nie, nie mam zamiaru cię zaaresztować, a wręcz przeciwnie, mam propozycję nie do odrzucenia. I to dosłownie, jeśli się nie zgodzisz zabiję cię. Chodzi o organizację WKN, która zrzesza osoby z Genem, słyszałaś o niej?
Nie odpowiedziała.
- Jedziesz ze mną czy szykować broń?
Wyglądała na dość zaskoczoną, chyba nie spodziewała się, że mówię poważnie. Zacząłem grzebać w mojej teczce w poszukiwaniu służbowego pistolet, gdy w końcu go znalazłem podszedłem do dziewczyny i przyłożyłem jej go do skroni.
- Idziemy - zacząłem ją prowadzić do samochodu zaparkowanego przed jej domem.
(Aristanae?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz