27 września 2015

Od. Tiffany cd. Somniatis czyli Krotki poradnik o Erdas czyli jak nas wykiwali.

(cd. tego)
  Odetchnęłam. Jak ten gościu mnie poznał? Kim on właściwie był? Wokół mnie rozciągało się duże obozowisko. Było pełno namiotów i kilka ognisk. Większość żywiołaków chyba siedziała w namiotach. Chyba jako ludzie. Jesteśmy takim narodem, że możemy zmienić się w dowolne niemagiczne stworzenie. Nas najbardziej fascynowali ludzie. Można nazwać Erdas pierwszą ziemią. Była... no... pierwsza. Kiedyś ludzie tu mieszkali, ale przenieśli się na nową planetę. Mi tam Erdas odpowiadał. Wstałam i weszłam do największego namiotu złoto-czerwonego. Stał tam właśnie młody chłopak. Prycza była zasypana mapami i innymi rupieciami między innymi: toporem, włóczniami i mieczem. 
- Podobno chciałeś się ze mną widzieć, oto jestem. - powiedziałam, starając się żeby mój głos był pewny siebie.
- Miło mi, że mnie wysłuchałaś. Jestem Newery. Legionista księcia Percy'ego Wajpera River. Byliśmy na zwiadach. 
Zauważyłam Somniatisa. Siedział przy ogniu słuchając uważnie chłopaka. 
- Wataha Północy zniknęła. Tak nagle. Podejrzewają o to ciebie. Masywne ataki zbuntowanych demonów. 
- Pokaż mi mapę! - poprosiłam, choć jak to ja Mroczna powiedziałam to jakby był to rozkaz.
Na mapie były napisane głównie plany. Był też podział. Pustynia, smocza latająca wyspa na której mieszkają smoki. kopalnie krasnoludzkie, kanion gryfa i parę innych miejsc. 
- Przepraszam - przerwał mi Somniatis - czy jest was więcej? I czy oprócz żywiołaków, są jeszcze jakieś inne magiczne stworzenia?
- Mnóstwo, są między innymi smoki, krasnoludy, elfy, gryfy. Innymi słowy wszystkie mityczne stwory od wampirów po minotaury i dalej. No i oczywiście twój ród. Wilki. Żywiołaki nie mogą zamieniać się w magiczne stworzenia. 
- To czemu ty jesteś wilkiem?
- My żywiołaki wiesz, mamy rożne moce i bez względu na to w co się zamienimy, nasze moce i tak pozostaną z nami. A ci którzy mają skrzydła... mają skrzydła również w innych formach.
***
Pod wieczór zaczęliśmy się pakować.  Byliśmy gotowi. Jednak dopadła mnie senność. Tak... nagle! Somniatis również chwiał się na nogach, a mogłam przysiąc, że był w pełni sił. 
- Czy ty... ziew! ...masz... ziew!... - nie dokończyłam. Zasnęłam.
Wraz z Somniatisem obudziliśmy się w jakiejś jaskini.
Mruknęłam:
- Zmiennokształtni! WIEDZIAŁAM! Wiedziałam, że Newery jest jakiś podejrzany. 
- Co teraz? 
Byliśmy związani. Z mroku wyłoniła się hydra. Miała osiem głów. Rzygała kwasem. 
(Somniatis? Mam nadzieję że po moim krótkim poradniku się trochę zorientowałeś o co chodzi w  Erdas ;3)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz