17 września 2015

Od Vincenta cd. Aristanae

Zdziwiłem się, gdy drzwi otworzyła mi drobna dziewczyna i z miłym uśmiechem zapytała oco chodzi. Przecież to miał być ktoś groźny! Do innych zadań przecież premier nie wyznaczałby prywatnego ochroniarza.
- Aristanae Levis? Nazywam się Vincent Kurohiko i mam rozkaz cię aresztować - powiedziałem maskując zaskoczenie znudzonym tonem głosu. - No, i mam przy okazji przeszukać twoje mieszkanie.
To ostatnie akurat ściemniłem na poczekaniu, ale podejrzewałem, że ona nie była jakimś tam przestępcą, a poszukiwali jej albo z przynależność do ZUPA, albo za Wilczy Gen. Dziewczyna wpuściła mnie do mieszkania, a ja zacząłem przeszukiwać salon sprawdzając czy nie ma podsłuchów lub ukrytych kamer. Nie było nic.
- Należysz do ZUPA czy posiadasz Wilczy Gen? - zapytałem prosto z mostu.
(Aristanae? Mam nadzieję, że się nie obrazisz, że zostałaś zbiegiem x3)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz