15 grudnia 2014

Od Narcyzy do Nivana

Zastanowiłam się.
- Już jakiś czas. - powiedziałam.
- Z tego co mi wiadomo, ty chyba nie dawno tu przybyłeś? - dodałam.
- Tak, zgadza się. Nie znam za dobrze tutejszych terenów.
- Jak chcesz któregoś dnia mogę zabawić się w przewodnika i Cię oprowadzić. - powiedziałam.
Roześmialiśmy się.
Spojrzałam w niebo, robiło się powoli ciemno. Przebywanie w towarzystwie nowego kolegi było nawet fajne, ale...
Wstałam z ziemi.
- Miło mi było Cię poznać. - powiedziałam.
- Gdzie się wybierasz? - spytał.
- Na łąkę. - mruknęłam.

(Nivan?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz