12 grudnia 2014

Od Arii do Roswella

- Kłamiesz... -szepnęłam, zwieszając niespodziewanie głowę - Musisz kłamać. Mixi by tego nie zrobiła. Znam ją...
- Na tyle dobrze, by być tego pewną? - zapytał spokojnie, cały czas emanując zimnym spokojem, w przeciwieństwie do mnie
- Ja... - zamilkłam.
  Skąd mogło mi przyjść do głowy, że tak dobrze znam Alphę? Przecież nie spędzamy ze sobą zbyt wiele czasu, od dawna nie rozmawiałyśmy. Znam ją...? 
- Sama widzisz...
  Ruszyłem w jego kierunku ze spuszczoną głową. Skoro Mixi kazała mu to zrobić to widocznie miała ku temu jakiś powód, którego nie mogłam dojrzeć. Ale czemu? Po co? Nie mogła jej zwyczajnie wygnać? Widać nie... to pewnie była jedyna opcja, to musiała być jedyna opcja! Minęłam basiora bez słowa, nie patrząc na niego. Po mnie na kamiennej posadzce pozostały krwawe ślady, jakby nie on, lecz ja była zabójcą. Kawałek za jaskinią zatrzymałam się jeszcze i krzyknęłam do basiora:
- Bądź przynajmniej tak dobry i wsadź jej do pyska złotą Drahmę! - i ruszyłam w dalszą drogę, donikąd.
  Chciałam pójść do kogoś, wyżalić się, ale uświadomiłam sobie, że nie mam do kogo... tak na prawdę nie znałam zbyt wielu członków watahy bliżej, mimo że starałam się z każdym zamienić przynajmniej słówko. Teraz byłam sama. Oczywiście mogłam pójść do Akumy... stary, dobry Aku... ale i on nie mógłby mi zbytnio pomóc. W końcu jest zabójcą. Ern... gdyby mój ukochany ogar żył... mój maluszek, mój piesek... dlaczego go nie ma? Dlaczego się jakoś... no nie wiem, nie odrodził?
  Nim się obejrzałam siedziałam nad jeziorem Narcyza i wpatrywałam się we własne odbicie. Nic nie mąciło tafli wody, więc dokładnie mogłam widzieć mój mały pyszczek z kryształowymi oczami, oraz splamione krwią futro. Gdy tak tępo wpatrywałam się w ten obraz w pewnym momencie zdawało mi się nawet, że oczy postaci w odbiciu błyszczą się niespodziewaną czerwienią, potem jednak efekt zniknął. A przy mnie pojawił się Roswell.
- Czego chcesz? - mnie samą zdziwił ton mojego głosu, twardy i ostry, jakby należący do kogoś innego
(Roswell? Sr, że musiałeś gonić za mną po lesie, ale nw jak inaczej cb spotkać xd)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz