13 grudnia 2014

Od Nicoli do Brennedith

Samantha spojrzała na mnie ze zdumieniem,a później spytała:
- Czyli tą całą godzinę ćwiczyłyście? 
- No...tak... zapomniałyśmy się... - odpowiedziałam.
- Ja napotkałam ją później- rzekła Brennedith. - Wcześniej... sobie drzemałam.
Chciała powiedzieć coś innego, ale w porę ugryzła się w język. Próbowałam czytać w jej myślach. Bez skutku. 
- Brenn, jak czujesz się na pozycji wojownika? - spytała Sam.
Czerwona wadera chwilę się zadumała.
- Hmm... Te treningi były straszne na początku. Przynajmniej dla niektórych.
- A ty uwielbiałaś ćwi... - nie dokończyłam, bo walnęła mnie łapą w głowę.
- Za co?!
- Należało ci się - odpowiedziała z przekąsem.
- Spokój!- uspokoiła nas Samantha.
- Może się przejdziemy? - zaproponowałam.
- Co ty na to? - czarna wadera zwróciła pysk w stronę czerwonej.
A czemu nie?
Ruszyłyśmy w głąb lasu.
(Brennedith?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz