21 grudnia 2014

Od Nicoli do Samanthy

Byłam wkurzona na Brenn.
-Chodź, mieszkamy niedaleko siebie-zaproponowała Samantha.
Westchnęłam i ruszyłam ku jaskini.
-Zauważyłam, że jak jesteście rozdzielone, nie potraficie bez siebie wytrzymać, a jak jesteście razem, to nie potraficie ze sobą wytrzymać.
-Na tym polega magia przyjaźni-uśmiechnęłam się.
Czarna wadera zaśmiała się.
-Chyba na tym polega wasza przyjaźń-zauważyła.
Piętnaście minut później doszłam do swojej jamy.
-Do jutra, Sam!-pożegnałam się.
-Cześć!
(Samantha?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz