25 kwietnia 2014

Od Doctora do Katherine

- Nazywam się Doctor - powiedziałem patrząc na przygotowaną do walki waderę - I przybywam w pokojowych zamiarach... No, chociaż on chyba nie.
  Patrzyłem na dziwnego humanoidalnego stwora stojącego za Katherine. Z jego kłów ściekała krew... Wadera gwałtownie odwróciła się w kierunku stworzenia i najeżyła sierść. W jednej chwili skoczyła potworowi do gardła, ale ten był szybszy i łatwością odepchnął ją łapą. Zaczął zbliżać się ku mnie, a gdy był już zaledwie metr przede mną. I nagle padł. Tak po prostu. Uśmiechnąłem się do siebie i zacierając radośnie łapy podbiegłem do niego.
- Fantastycznie!! Fantastycznie!! - krzyczałem podekscytowany - No pokaż mi, kim jesteś...
  Ściągnąłem z wierzchu futro, a tam... piękny mechanizm zegarkowy. W tym momencie tamta wadera podeszła do mnie lekko zdezorientowana...
(Kate?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz