18 kwietnia 2014

od Shailene do Akumy

-Zaczekaj! - podbiegłam do basiora który przystawiał mi nóż do gardła - a ty kim jesteś??
- Dowódca zabójców - odpowiedział spokojnie - a dokładniej Akuma .
- Ahaa... - powiedziałam wolno. Dopiero teraz do mnie dotarło jak bardzo boli mnie gardło , ciekła mi z niego leciutko krew. PRZECIEŻ ON PRÓBOWAŁ MNIE ZABIĆ! Byłam wściekła. Poczułam , że łapy mi sztywnieją a czubek nosa powoli staje się biały, a z pyska leci para. Akuma nie wiedział co to oznacza , bo byłam nowa. Nie wiedział , że teraz może się zmienić w kamień na nieokreślony czas. Odwróciłam głowę i zobaczyłam , że za mną są kamienie, a jedyną drogą ucieczki była ścieżka za basiorem.
- To ja już może pójdę ... - rzuciłam niedbale i spokojnie ruszyłam w stronę lasku. Basior zaczął się odwracać , zaczęłam biec. Akuma pognał za mną - zaczekaj! - trącił mnie łapą i zesztywniał . Trochę się jąkał , nie wiem co chciał powiedzieć. Musiałam iść i się uspokoić. - przepraszam - wyszeptałam spoglądając przepraszająco na zamarzniętego basiora. Pobiegłam w las...

(Ktoś? Chce się dowiedzieć czy odmrozili Akumę : D)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz