7 września 2015

Od Damona cd. Keto

(cd. tego)
Po jakiejś godzinie dziewczyna się ocknęła. Rozejrzała się po mieszkaniu jej wzrok padł na mnie.
Mimo bólu podniosła się do pozycji siedzącej.
- Kim jesteś?
- Jestem Damon. I jak się czujesz?
- Ja jestem Keto. I już mi lepiej.
Wyczuwałem od niej pewną aurę którą często czułem osobach które mijałem. Zacząłem się 
zastanawiać nad wszystkim co się dzieje. Co jakiś czas spoglądałem na nią. Ona też była jakoś 
zamyślona. Po pewnej chwili odezwała się:
- O czym tak myślisz?
Chwilę zastanawiałem się czy odpowiadać w końcu jej nie znam. Ale postanowiłem trochę 
powiedzieć.
- O szczęściu, spokoju, wolności o niczym konkretnym. Myślę jeszcze czy życie tu mi odpowiada.
- I co odpowiada Ci?
- Jest beznadziejne. A tobie odpowiada.
- Nie mi też nie odpowiada.
Po tym znowu nastała niezręczna cisza. A ja czułem, że coś jest ze mną nie tak. Językiem 
wyczułem wilcze kły. Odwróciłem głowę w stronę lustra i zobaczyłem tam, że mam wilcze oczy.
Zawsze się u mnie to działo kiedy byłem zakłopotany, wystraszony lub wściekły. 
W tej chwili Keto odwróciła głowę w moją stronę.

(Keto? Sorka, że krótkie)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz