15 listopada 2014

Od Assumi do Vincenta

-No to zapraszam do stołu. -Podeszłam do ów "stołu". - Dziś trochę po wegetariańsku.
-Czy tobie się kryteria co do jedzenia nie zmieniły?
-Nie... O co ci chodzi? -Zapytałam ze zdziwioną miną.
-Zacytuję "Wilk musi jeść mięso, bo długo na korzonkach nie zajedzie".
-Jesteś zbyt pamiętliwy. - Zaśmiałam się. - Ale owoce i warzywa też są potrzebne w prawidłowym odżywianiu. A teraz nie marudź. Smacznego.
Wzięłam się do jedzenia swojej porcji. Widziałam, że mimo sceptycznego nastawienia Vincentowi też smakowało. Po skończeniu posiłku rozciągnęłam się i ziewnęłam.
-No to co? Wolisz dziuplę czy normalną jaskinię?
-Wolę wrócić na stare graty.
-A co gdyby padał deszcz? Na pewno te twoje drzewo przemięknie i będziesz chory. A po za tym, może tam mieszkały na serio jakieś inne stworzenia. Co jeśli zabrałeś im dom i teraz same będą musiały marznąć?
(Vincent?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz