23 listopada 2014

Od Mixi do Roswell`a

- No, dobrze... Miło, fajnie, cud i miód... Jesteś wielki, potężny i spełniasz wszystkie warunki... tego czegoś - powiedziałam. - Ale to nie czyni cię od razu Bogiem, może i jesteś lepszy ode mnie, ale co to za różnica? Przecież jestem jedynie jedną z szarych plamek żyjących na tym świecie. Pokonanie mnie nic ci nie da, a wręcz przeciwnie, wataha nie będzie czy przychylna. Nie jestem wielka i potężna, nie wręcz przeciwnie... Jestem słaba, za słaba...

- Co chcesz przez to powiedzieć? - zapytał.
- Chcę powiedzieć, że uważam, że zachowałam się jak szczeniak - spuściłam głowę. - I chciałam lepiej zacząć naszą... znajomość... Przyjmiesz przeprosiny...?
(Roswell?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz