8 listopada 2014

Od Vincenta do Assumi

- Wiesz... Wyglądasz... Trochę jakby... Śmiesznie... - nie przestawałem chichotać.
- Wyobrażam sobie, ale ty też nie wyglądasz idealnie - uśmiechnęła się i oboje podeszliśmy do jeziorka się przejrzeć i momentalnie wybuchnęliśmy śmiechem.
- Co powiesz żebyśmy tu trochę podeschli zanim wyjdziemy na zewnątrz? - zaproponowałem, kiedy skończyliśmy się śmiać.
- Tak, to zdecydowanie dobry pomysł.
Położyłem się na brzegu i patrzyłem na odległy sufit jaskini.
- Assumi?
- Tak? - położyła się kawałek dalej.
- To były najfajniejsze dwa dni mojego życia.
(Assumi? ^^)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz