7 kwietnia 2015

Od Dalii do Vincenta

  Spojrzałam na wilka i cofnęłam się parę kroków. Pokręciłam przecząco głową.
- Wyschną same - zaśmiałam się nerwowo
Basior westchnął cicho.
- Zachowujesz się jak dzieciak, wiesz? - westchnął
- Niańki są dla dzieci - wyszczerzyłam się
Vincent prychnął śmiechem.
- I że niby co... ja mam Cię zabawiać? - spytał unosząc jedną brew
- Żebyś wiedział! - powiedziałam  
Basior westchnął głęboko i usiadł. Zaczęłam przyglądać się mu z zaciekawieniem jak zaczyna główkować.
(Vincent? Chyba nie mówisz, że rezygnujesz?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz