20 kwietnia 2015

Od Tenebrae

  Szłam przez tereny watahy. Samotnie. Jestem zegarem. Sekundy brzęczą we mnie. Idę na przód. Nie zatrzymuje się. Nagle wpadam na kogoś.
- Przepraszam - To głos basiora
Podnoszę głowę i widzę jego pysk. Uśmiecha się do mnie. Może mnie polubi. Uśmiechnęłam się
- Jestem Tenebrae - powiedziałam - możesz mi mówić Tene
- A ja jestem przystojniakiem
Zaśmiałam się.
- No dobra. Mam na imię....
(Basiorze? )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz