7 kwietnia 2015

Od Mixi do Nightshadow

Ruszyłyśmy w stronę miejsca, gdzie ostatnio polowałam. Zostało tam jeszcze pół sarny, której nie dałam rady zjeść. Po kilku minutach tam dotarłyśmy i dałam Nightshadow zjeść w spokoju.
- A ty nie jesz? - zapytał szczeniak.
- Nie, jestem najedzona - uśmiechnęłam się. 
Waderka zjadła do końca po czym zapytałam ją:
- Chcesz pozwiedzać?
- Tak - uśmiechnęła się pokazując zakrwawione zęby.
Pokazałam jej wszystkie najważniejsze tereny watahy, a ona słuchała z naprawdę dużym zainteresowaniem.
- Podoba ci się wataha? - zapytałam, gdy skończyłyśmy.
(Nightshadow?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz