3 kwietnia 2015

Od Hikaru do Tenebrae

- Taa - zgodziłem się, jednocześnie dzieląc sarnę. Tenebrae rzuciła mi jednego królika i zabraliśmy się do jedzenia. Kiedy skończyliśmy spożywać spojrzałem na waderę się roześmiałem.
- Co?
- Nic... Tylko wyglądasz zabawie cła we krwi - uśmiechnąłem się. - Proponuję przejść się na plażę i zmyć z siebie tą krew.
- Dobry pomysł - zgodziła się.
Ruszyliśmy w stronę plaży starając się zwrócić na siebie jak najmniej uwagi. Po kilkunastu minutach już tam byliśmy. Wbiegliśmy do wody, która zabarwiła się na lekko czerwonawy kolor.
(Tene?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz