- I tak nie mam nic lepszego do roboty...
- Gra ze straszeniem nie wypaliła... Tak w ogóle to teraz moja kolej na wymyślanie zajęcia! - ucieszyłem się. - To może... Hah! Mam pomysł! Chodź!
- Co to będzie? - ruszyła za mną.
- Tajemnica!
Biegliśmy jeszcze dobre kilka kilometrów.
- Jesteśmy! - pokazałem dość wąskie wejście do jaskini.
- O! Widzisz, jaskinia! Czemu tu nie zamieszkasz?
- Zaraz zobaczysz... Pozwól, że będę niekulturalny i wepchnę się przed damę - powiedziałem i wszedłem do środka.
- Zamknij oczy! I wejdź!
Assumi powoli z zamkniętymi oczami weszła.
- Możesz otworzyć oczy!
(Assumi? Możliwe...)
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz